Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Owak
Plutonowy
Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pon 17:29, 02 Lip 2007 Temat postu: Survival |
|
|
Wlasnie dzis wrocilem z 6 dniowego survivalu niedaleko granicy z Bialorusia, bylo wspaniale ale bardzo trudno przezyc gdyz jedlismy tylko to co dostarczyla nam natura. Spalismy takze pod golym niebem! Powiem jeszcze tylko ze po 3 dniach prawie glodowki wszystko da sie zjesc (zabie udka smakuja wspaniale;)) 4 dnia nie odczuwa sie juz glodu ani pragnienia!!
Czy ktos z was bral w czyms takim udzial?? Moze ma chec??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bercik
Kapitan
Dołączył: 28 Lis 2006 Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/10 Skąd: tak śmierdzi?! xD
|
Wysłany: Pon 18:02, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ja bym miał chęć ale wydaje mi się, że narazie bym nie wytrzymał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stihl
Sierżant
Dołączył: 15 Gru 2006 Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z koncertu Heavy Metalowego
|
Wysłany: Pon 18:30, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
CHaiłbym na coś takiego pojechać. Survival to moje hobby. Mam 2 książki i czytam i ćwicze wszędzie gdzie się da. Osobiście uważam, że survival jest potrzebny każdemu. Uwielbiam survival. Od lat mnie on interesuje. z praktyką różnie bywa, ale staram sie korzystać z tego co natura da. Ogląda ktoś czasem Discovery ?/ Tam jest tego full ale to nie to samo co przeżyć przygodę życia... Od ilu lat biorą na takie kursy ?? Chętnie pojade za rok jak sie załapie ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Owak
Plutonowy
Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pon 18:44, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
To nie byl kurs. Ja pojechalem z kolegami z mojej sql. Ogolem bylo nas 11 osob w tym dwoch opiekunow ktorzy tak jak my szukali pomagali przyzadzac oraz jedli z nami wszytsko:) mysle ze najgorsza sprawa to zdobycie wody pitnej!! Macie jakies pomysly by miec jej pod dostatkiem??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stihl
Sierżant
Dołączył: 15 Gru 2006 Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z koncertu Heavy Metalowego
|
Wysłany: Pon 18:47, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Owak napisał: | To nie byl kurs. Ja pojechalem z kolegami z mojej sql. Ogolem bylo nas 11 osob w tym dwoch opiekunow ktorzy tak jak my szukali pomagali przyzadzac oraz jedli z nami wszytsko:) mysle ze najgorsza sprawa to zdobycie wody pitnej!! Macie jakies pomysly by miec jej pod dostatkiem?? |
słuchaj masz rośliny nakłądasz torebke i parująć osadzają sie na ściankach torebki.(aby wszystko leciało do dołu przywiązujesz sznurek z kamyczkiem) można zrobić łatwo coś w rodzaju pompy wodnej (dobre na pustyni) Chyba te ważniejsze już wymieniłem. A była tam jakaś rzeka, jezioro, kałuże moze? Jakiś zbiornik ? Zawsze można ze skarpetki zrobić destylarkę a później ją podgrzać na wolnym ogniu
3333 POST
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Owak
Plutonowy
Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pon 19:02, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
co do roslinki i parowania to wiesz tam bedzie tyle wody aby tylko jezyk byl wilgotny, a w lato lub gdy jest dosc cieplo nie mozna sie odwodnic!! Wiem cos o tym pierwsze dwa dni dasz rade lecz trzeci .... tragedia kreci sie w glowie oslabienie organizmu itp. destylator ze skarpetki probowalismy czegos podobnego i nie za bardzo sie sprawdza, leczpamietaj nie mozesz oczyscic wody tylko fizycznie po przez destylator jeszcze chemicznie z bakteri!! Ja mialem zrodelko czystej wody:) wystarczylo nabierac;p lekkie ulatwienie lecz trzeba bylo je znalesc;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stihl
Sierżant
Dołączył: 15 Gru 2006 Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z koncertu Heavy Metalowego
|
Wysłany: Pon 19:12, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
no właśnie nad wolnym ogniem uzdatnić. Albo użyć nadmanganianu potasu lub tabletek specjalnych. A na morzu. Jescze gorzej. Wszędzie woda a tak naprawdę nie możesz nic wypić. Trzeba mieć destylarkę taką z waichą do ruszania lub mniej mechaniczną aby odsalała wode. Tylko ta woda raz jest słodka a raz mniej ;/ tak bywa. Z książki sztuka survivalu wygląda fajnie, ale jak jest naprawdę ;/ to już gorzej. Fajnie jest ponoć w lasach Alaski w lato. Dużo ciekawych rzeczy tam jest, ale i dużo niedźwiedzi. Należy pamiętać o wielu rzeczach jak wola przetrwania, ogień, woda, żywność, schronienie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Owak
Plutonowy
Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pon 19:29, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Aby uzdatnic wode trzeba ja gotowac 30 min tak by wrzała, a co do tego chemicznego oczyszczania woda robi sie rozowa i jest bardzo nie smaczna a jesli sie wypije zbyt wiele grozi to biegunka!;p praktykowalismy wczesnije przez wyjadzem;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stihl
Sierżant
Dołączył: 15 Gru 2006 Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z koncertu Heavy Metalowego
|
Wysłany: Pon 19:32, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
dzięki za rade... mi sie na pewno przyda.. słuchaj a jak było z pogodą i jedzeniem ? czy żywiliście sie tak jak kolo z Discovery wszystim łącznie z korzeniami czy gł owocami i darami lasu ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Owak
Plutonowy
Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pon 19:39, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
teraz wlasnie sa jagody maliny i inne tego typu pozywienie wiec glownie to wystarczylo poszukac:) a woda teraz mozna zkukurydzy wyssac;>;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stihl
Sierżant
Dołączył: 15 Gru 2006 Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z koncertu Heavy Metalowego
|
Wysłany: Pon 19:43, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Owak napisał: | teraz wlasnie sa jagody maliny i inne tego typu pozywienie wiec glownie to wystarczylo poszukac:) a woda teraz mozna zkukurydzy wyssac;>;p |
aha... daleko od cywilizacji byliście ? Ja uważam że jeżeli jest wola przetrwania to można wszystko, a jeśli jej nie ma to nawet sama wiedza nie pomoże
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Owak
Plutonowy
Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pon 19:51, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
tak to najwazniejsze ale tez troszke wiedzy jak polowac zdobywac jedzenie bo inaczej wytrzyma max tydzien bez wody!! a po tygodniu szpital odwodnienie!! dla tego w lato pije sie okolo 2,5l wody!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stihl
Sierżant
Dołączył: 15 Gru 2006 Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z koncertu Heavy Metalowego
|
Wysłany: Pon 19:57, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Owak napisał: | tak to najwazniejsze ale tez troszke wiedzy jak polowac zdobywac jedzenie bo inaczej wytrzyma max tydzien bez wody!! a po tygodniu szpital odwodnienie!! dla tego w lato pije sie okolo 2,5l wody!! | ależ naturalnie. Wiedze potem trzeba poprzeć praktyką ! Żeby tu jakiś harcerz nie poszedł na ogień na alaskę po przeczytaniu książki. Nasz organizm traci sporo wody...
1.5 l na mocz,
0,1 l na pocenie się
może z 0,25 na kał
dyfuzja przez skóre 0,4 l
przy wysokich temp to wzrasta na 4 l na godzine ... 2.5 l to mało w upalne lato na pustyni. Oczywiście tabelka na górze to takie wartośći zwykłego człowieka w domu... Gdy sie męczysz wiecej zużywasz na pot. Oparzenia, choroby, duże wysokości, niskie temp, wysokie temp. Te wszystkie czynniki wpływają na nasze zużycie wody
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Owak
Plutonowy
Dołączył: 25 Lut 2007 Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pon 20:09, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Tak ale co Ty z ta Alska w Polsce niech przezyje:)!! Wiesz po takiej glodowce zjadlem normalny obiad i juz pol dnia a ja pelny jestem;p jesc mi sie nie chce;p żołądek mi sie skurczyl:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stihl
Sierżant
Dołączył: 15 Gru 2006 Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z koncertu Heavy Metalowego
|
Wysłany: Pon 20:15, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
heh.. wiesz przytocze fragment mojej śp. prababci Marii słów, ale najpierw coś opowiem. A więc moja babcia była 2 lata w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu. Było ciężko naprawdę. Gdy mojał koniec wojny przyszli rosjanie i zabrali wszystkich. Ratunek przyszedł. Zaczęli więc wszyscy uciekać stamtąd. Po pewnym czasie dostali sie na pole z krowami i do jakiejś opuszczonej chatki. Tam zrobili sobie na podstawie mleka i kakao coś w rodzaju czekolady, polewy. Niestety po zjedzeniu jej niektórzy z wyzwoleńców zgineli powodem było to, ze ich słabe żołądki, które żywiły sie korzeniami i pokrzywami nie były przyzwyczajone do czegoś takiego straszne to co sie tam działo... Moja babcia nie była aż tak łakoma i przeżyła. Rok temu zmarła ze starości...
więc sam widzisz jak to może być po surczeniu sie żołądka i odzwyczajeniu od jedzenia normalnego
cytuje: "masz żołądek, szybko sie kurczy, z wiekiem robi sie słaby"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|