Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
amphiprion
Sierżant
Dołączył: 16 Lis 2006 Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z nienacka :D
|
Wysłany: Pią 9:00, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
A czy nieposłuszeństwo jest grzechem? Jest. Czy picie alkoholu, bądź palenie tytoniu jest grzechem? Jest. Czy brak poszanowania do innej osoby jest grzechem? Jest. Czy rozrzutność jest grzechem? Jest. No to jak widzisz złamanie jednego z punktów PH jest grzechem, bo PH jest ładnie położone pod Dekalog, tylko dostosowane do potrzeb harcerstwa. I tak jak w Dekalogu są same zakazy i tylko jeden nakaz, tak w PH są same nakazy i tylko jeden zakaz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
PtaSiu Senior 2GDH
Starszy szeregowy
Dołączył: 13 Gru 2006 Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 6/10 Skąd: Gostynin
|
Wysłany: Pią 11:01, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
No to Emil wysunołeś wystarczające argumenty by mnie przekonać !! Masz racje teraz to widze . Dzieki za uświadomienie mnie o moim błednym romumowaniu.A co do wypowiedzi tego ksiedza to jest tak że człowjek już poprostu ma coś takiego w sobie że zanim zrozumie że niewolno tak postepować muś wpierw tego spróbować wiec to wszystko przez nie ograniczoną ciekawość człowieka ktura doprowadza do tego że kiedy człowiek zgrzeszy i kiedy poczuje że gryzie go sumienie wtedy nie popełni kolejnego grzechu natomiast człowiek który nigdy nie popełnił grzechu to ta wrodzona ciekawość (o której opowiadałem wcześniej) pchnie go do tego by spróbować jak to jest zgrzeszyć !! Czuwaj !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
felek.com
Kapitan
Dołączył: 06 Lis 2006 Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płocki Hufiec Harcerzy
|
Wysłany: Pią 11:31, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Druhowie! Nie chcę się mądrzyć ale nie zgadzam się z wieloma twierdzeniami... Nie chciałem o tym tu pisać ale nie będzie... Po pierwsze Emilu co do wcześniejszych wypowiedzi to człwoiek który raz zgrzeszy MOŻE POTRAFI dalej tego nie robić- Bóg w swej mądrości oprócz uczuć i zmysłowości którą mamy podarował nam coś takiego jak ROZUM!!! Rozum jest po to żęby myśleć- nie ma go żadne zwierzę a my mamy świadomość kiedy zbliża się ta chwila zbłądzenia i wtedy musimy powiedzieć STOP! zanim przekroczymy granicę... tak właśnie budujemy silną wolę i pracujemy nad sobą.. możę nie ja powinienem to pisać ale takie jest moje myślenie! Co do wytłumaczenia dalej to z Tobą Emil się zgodzę oprócz twierdzenia żę Biblię trzeba traktować jak parabolę- ja uważam że w wielu wypadkach dosłownie ale w tym względzie różnić się możemy! Co do pojęcia grzechu to grzechem nie jest picie czy palenie... nieposłuszeństwo w moim mniemaniu też jeśli posłuszeństwa nie obiecywaliśmy nikomu...Inaczej jest oczywiście z rozrzutnością czy sanowaniem innych! Nie pamiętam definicji grzechu ale dla mnie to dobrowolny wybór zła.. Dla nas oczywiście picie czy palenie grzechem być powinno w związku z tym co przyrzekaliśmy ale w ogólnym pojęciu to grzechem nie jest.... CZUWAJ!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amphiprion
Sierżant
Dołączył: 16 Lis 2006 Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z nienacka :D
|
Wysłany: Pią 12:16, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Hmm... To co mówisz, Felku jest bliskie, czy wręcz nawet JEST podobne do poglądów egzystencjonalistów... A najgorsze jest to, że egzystencjonaliści mają gdzieś Boga i uważają, że człowiek jest panem swojego życia i to tylko od niego zależy jaki jest, jaki był i jaki będzie... Nie żebym Ciebie porównywał bo nawet nie śmiem, ale to mi to bardzo przypomina filozofię egzystencjonalną...
Co do Biblii... Ja uważam, że należy wszystko brać jako przenośnię, podobnie uważa Kościół, ponieważ w Biblii wszystko co jest na temat postępowania człowieka jest opisane w przenośni... Ja na każdej niedzielnej Mszy Świętej uważnie słucham Słowa Bożego i jeszcze w żadnej z Ewangelii ani listów nie znalazłem czegoś, co mógłbym potraktować dosłownie...
Jeśli chodzi o to czy picie i palenie jest grzechem... Bóg dał Wolną Wolę każdemu człowiekowi... Wolną można nazwać tylko wtedy, gdy sami odpowiadamy świadomie za swoje czyny... A gdy się napijemy i nas, mówiąc potocznie "zetnie", to już nie będziemy myśleli trzeźwo... nie będziemy mieli Wolnej Woli, ponieważ alkohol odbierze nam możliwość racjonalnego myślenia oraz będziemy podatni na sugestie innych osób bądź zdarzeń... A pijąc właśnie się na to zgadzamy. Innymi słowy - nie szanujemy tego co otrzymaliśmy od Boga, czyli grzeszymy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
felek.com
Kapitan
Dołączył: 06 Lis 2006 Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płocki Hufiec Harcerzy
|
Wysłany: Sob 7:35, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Zaczniemy od początku- nie wiem w którym miejscu mojawypowiedź podobna jest do filozofii egzyastencjonalistów, jakbyś mi wskazał to będę wdzięczny... Jeśli chodzi o biblię to jest mnóstwo, MNÓSTWO fragmentów mówiących wprost o tym jaksię zachowywać i co robić "Kto nie pracuje niech nie je", "Bądź albo zimny albo gorąćy...", Przypowieść o Miłosiernym Samarytaninie... oczywiście ukryte myśliczyli to co wydobywamy dla nasz, żęby karmić nasząduszę jest ważna ale Bibli w wielu miejscach wprost pokazuje coczynić a czego nie!... Co do picia to oczywiście zależ w jakich ilościach- kulturą w wielu miejscach i podczas spotkań jest wypicie kieliszkawina do obiadu, wzniesienie toasu... Ja nie pisałęm o piciu do nieprzytomności... Mam nadzieję żę to rozumiesz prawda... Jeśli chodzi natomiast o nasze życie idary jakie od boga otrzymaliśmy to najważniejsze- pozostańmy ludźmi w codziennym życiu, zwykłymi (albo i nie:)) ale ZAWSZE LUDŹMI z DOOBRYM SERCEM... CZUWAJ!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amphiprion
Sierżant
Dołączył: 16 Lis 2006 Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z nienacka :D
|
Wysłany: Nie 13:56, 24 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
felek.com napisał: | Rozum jest po to żęby myśleć- nie ma go żadne zwierzę a my mamy świadomość kiedy zbliża się ta chwila zbłądzenia i wtedy musimy powiedzieć STOP! |
Proszę - jedna z głównych zasad egzystencjonalistów
"Bądź zimny albo gorący". Hmm... Ale ja nie potrafię się rozgrzać do czerwoności ani nie potrafię być zimny... A powinienem jeżeli mam to brać dosłownie... Przypowieść o Miłosirnym Samarytaninie... Ale ja nie dam rady chodzić i szukać ludzi po rowach i dawać pieniędzy karczmarzom, żeby się nimi opiekowali... "Kto nie pracuje niech nie je". No dobra ale ja nie pracuje,więc nie powinienem jeść? No to niech rząd wyda rozporządzenie, że każdy ma obowiązek pracować, niezależnie od wieku, bo inaczej nie będzie mógł jeść, bo mu Biblia zabroni... I to też zależy jaką się ma pracę na myśli, bo jak wiesz praca to jedna z najważniejszych wielkości mechaniki. Definiuje się ją jako iloczyn skalarny wektora siły działającej na ciało i wektora przesunięcia (pod warunkiem, że przesunięcie jest prostoliniowe, a siła stała podczas przesunięcia)...
Jak widzisz, te przykłady co podałeś, są one PRZENOŚNIĄ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
felek.com
Kapitan
Dołączył: 06 Lis 2006 Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płocki Hufiec Harcerzy
|
Wysłany: Pon 12:49, 25 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
miluchyba trochę źle rozumiesz egzystencjonalizm albo niesłusznie próbujesz przekonać mnie żę to co napisałem jest bliskie ich twierdzeniom. Gdybyśsię wcsytał to napisałem, żę Bóg w swej mądrości dał nam rozum, a to już się kłóci... Ale to mało ważne, nie będziemy spierać się o słówka... A co do przykładów Biblijnych to nie szafuj słowami tylko po to żęby przekonać mnie żę nie ma w Biblii wskazówek DOSŁOWNYCH na życie, bo są.... Jak widać nie przekonam Cię więc porozmawiaj z pierwszym księdzem, którego napotkasz i zapytaj go- ja uczynię to samo i wtedy skonfrontujemy to o czym pisaliśmy... CZUWAJ!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
milki
Poborowy
Dołączył: 20 Lis 2006 Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: 33GDH-ek (Gostynin)
|
Wysłany: Pią 21:38, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wiesz co Emil? Przeczytałam ten kawałek o pracy... I doszłam do wniosku, przynajmniej dla mnie, że my pracujemy. Heh i nie nawiązuje teraz do fizyki (nie lubie jej ;/)
Moja teza:
Wiadomo, że praca jest dostosowana do odpowiedniego wieku. Pomińmy tutaj małe dziecko, które nie jest jeszcze świadome wszystkiego. Otóż w moim mniemaniu pracujemy na siebie nauką. Kształtowanie się wymaga od nas wysiłku, czasu. To co teraz zdobędziemy odbije sie na nas w przyszłości. Rodzice pracują na nas, my pracujemy jeszcze na siebie.
Ale podkreślam to tylko moja teza.
Co do tego grzechu z tym piciem i paleniem. Rok temu padło pytanie na lekcji religi czy palenie i picie jest grzechem. Siostra zakonna odpowiedziała że nie jeśli nie czynimy przy tym zła i nie łamiemy obowiązujących nas praw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
felek.com
Kapitan
Dołączył: 06 Lis 2006 Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płocki Hufiec Harcerzy
|
Wysłany: Pią 23:40, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Emilku kochany:) ja naprawdę nie chcę się mądrzyć ale mam nadzieję że rozmawiałeś z jakimś księdzem katolickim i jesteś choć w małym stopniu zmienić swoje zdanie co do treści zawartych w Biblii co.. Co do pracy to napewno milena maszrację, co do picia i palenia też choć zaznaczamżędal Nas harcerzy, uinstruktorów grzechem w moim przekonaniu to jest, szczególnie dla tych co są wychowcami iuczą i dają przyklad młodszym...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emilcia
Zasłużona
Dołączył: 21 Lis 2006 Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płońsk BOSSY
|
Wysłany: Sob 0:09, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
no ej ale jesli to picie jest częścią obrzędu?! jesli w rodzinie sie pije wino do obiadu to znaczy ze harcerz/erka nie mogą?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
felek.com
Kapitan
Dołączył: 06 Lis 2006 Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płocki Hufiec Harcerzy
|
Wysłany: Sob 0:19, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
To nie jest takie łatwe jeśli coś jest rodzinną tradycjąale harcerz wtedy nie pije... Jeden z płockich instruktorów miał ślub i wesele to nie wypił na nim ani kieliszka alkoholu- PRZYKŁAD! To nie łatwe ale nie pije...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emilcia
Zasłużona
Dołączył: 21 Lis 2006 Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płońsk BOSSY
|
Wysłany: Sob 0:24, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
no ale wesele to wesele nie musi być z alkocholem. a jesli w rodzinie jest tak od pokoleń to ma to znieważać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
felek.com
Kapitan
Dołączył: 06 Lis 2006 Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płocki Hufiec Harcerzy
|
Wysłany: Sob 0:28, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Dlaczego znieważać? Jesli przyrzekałaś czego przestrzegać to trzymajsię tego i już... Składałaś przyrzeczenie świadomie takczy nie? Czy wino jest alkkoholem? Jeśli tak to odp sobie sama... I to nie na zasadzie co jest ważniejsze harcerstwo czy rodzina... ale nazasadzie czy picie wina do obiadu to łamanie Prawa Harcerskiego rozumiesz??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emilcia
Zasłużona
Dołączył: 21 Lis 2006 Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płońsk BOSSY
|
Wysłany: Sob 0:37, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
no tak rozumiem ale... nadal u mnie w głowie jest inne zdanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
felek.com
Kapitan
Dołączył: 06 Lis 2006 Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Płocki Hufiec Harcerzy
|
Wysłany: Sob 0:49, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
W takim razie proponuję Ci rozmowę z jakimś doświadczonym instruktorem, instruktorką na ten temati nie przez Forum alew 4 oczy.. co do tego tematu można dalej dyskutować... nie chcę robić nic nasiłer ale pop prosut jestem przekonany o słuszniści tego co napisałem...CZUWAJCIE! Myslę że dh. hufcowy jak to przeczyta i przypomni sobie dawne kursy (juz nie pamiętam który) to przyzna rację temu co napisane wyżej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|